Kolejny temat mój bez związku z 3d...

Z racji, że są tu raczej poważni ludzie w sile wieku chcę poruszyć temat, na który może kto zna odpowiedź.
Wczoraj był ogólnopolski dzień czytania Pana Tadeusza, który jest jak wiadomo naszą narodową epopeją. Dzień uczyniono również z racji krzewienia polskości na podstawie Tadzia. POLSKOŚCI!?
Pierwszy wers to: "LITWO, ojczyzno moja...." a powieść oczywiście opisuje ostatni zajazd na LITWIE. Mickiewicz również nie jest, ani nie był Polakiem, a Litwinem - stąd pierwszy wers Pana Tadeusza. Napisał dzieło również w czasie kiedy oba kraje - z tego co pamiętam - były osobno istniejącymi państwami - choć jest okres kiedy mieliśmy jednego króla.
Pytanie:
Dlaczego Pan Tadeusz jest Polską epopeją narodową kiedy dzieło to dotyczy Litwy, a nie Polski i o jaką POLSKOŚĆ może w nim chodzić w dziele w którym autor odwołuje się do Litwy jako ojczyzny? A Mickiewicz uważany jest za Polaka choć był Litwinem.

Umie to ktoś wytłumaczyć?

Poeci wszystkich krajów łączcie się - chciałoby się powiedzieć
Mnie tam śmieszą wszelkie takie dyskusje o tym czy Kopernik był Polakiem czy Niemcem, Czy Olisadebe jest Grekiem czy Czechem ( żarcik taki ).
Zastanowić się nad tym oczywiście można, ale tak naprawdę jakie to ma znaczenie ?
Bądźmy ponad to i cieszmy się że byli tacy ludzie, że MYŚLELI inaczej niż inni, że pisali takie piękne i mądre "Czytanki " dzięki którym jesteśmy i my dziś mądrzejsi.
Z globalnym pozdrowieniem Jacek.

To raczej nie jest miejsce na takie rozważania, no chyba żeby, w ślad za Strixem, wykonać wspólnie konwersje ilustracji do Pana Tadeusza

Jedrek wrote:

To raczej nie jest miejsce na takie rozważania, no chyba żeby, w ślad za Strixem, wykonać wspólnie konwersje ilustracji do Pana Tadeusza

bzdura... Hyde Park...

Z tego co mi wiadomo, to nawet w Hyde Park obowiązują jakieś zasady. W przypadku tego portalu zasadą nadrzędna jest jakikolwiek związek ze steroskopią, a tego w Twojej wypowiedzi nie potrafię się doszukać.

źle ci wiadomo a w celu pogłębienia wiedzy przeczytaj podpis pod nagłówkiem Hyde Park

No tak... Cały regulamin... W sześciu słowach

Panowie jest takie mrowie grup dyskusyjnych gdzie można peiprzyć bez sensu......... po czorta zaśmiecać tak zacne forum.A poza tym nie macie większych problemów.Myślę że 'Ojcom założycielom' tworzącym to forum z takim wlaśnie dzialem (hyde park) raczej chodziło o wolny temat nie ujęty w wykazie niemniej choć trochę związany z foto.Ale ja się nieznam.pzdr.Mirek

Jak dla mnie sprawa zamknięta. To jest specyficzny dział w którym można pisać o wszystkim tak samo działa na innych forach więc można mówić że to pewien standard.

Co do decydowania o tym co zaśmieca lub nie zaśmieca forum oczywistym jest że to autorytatywna decyzja administratora.

W dobrym smaku jest żeby na forach nie mając nic na temat do napisania nie brać udziału w dyskusji tym bardziej nie potępiać powstania jakiegoś wątku co do tego forum to już nie pierwszyzna. Forum zrzeszające osoby o podobnych zainteresowaniach nie powinno ograniczać się tylko do współdzielenia jednej pasji... A na pewno nie chodzi o to żeby atmosfera na forum pokazywała że napiszesz coś nie na temat który interesuje kogokolwiek to od razu trzeba to tępić

Pozdrawiam!

chciałbym przeciąć dyskusję, która w wątku o Panu Tadeuszu zajmuje 70% miejsca.... To jest dopiero zaśmiecanie. Dyskusja czy temat jest zaśmiecaniem czy nie. Panowie.
Nie wiem co kierowało założycielem tego działu i co zakładał ale takie używanie działu HydePark jest już nawet mało logiczne.
Chciałem przypomnieć, że przy poprzednim temacie w tym dziale była podobna dyskusja. Myślę, że szkoda czasu.
Tym bardziej, że jak się moderatorstwo wkurzy to zacznie takie dyskusje przenosić do działu "kosz"....

Dobra, bez spinek. Co prawda nie czytałem regulaminu, ale nawet nie pomyślałem, że dział HYDE PARK z opisem "Można się wygadać - na każdy temat" to zmyła i że zakładanie tematu zgodnie z opisem jest niepoprawne, a pisanie tylu postów nie na temat jest w porządku na "tak zacnym forum"

Tutaj nie widziałem w tematach naskakiwań i tego co jest na innych forach - ale z tego co widzę, to zasługa nożyczek moderatora bo tak intensywnej wymiany postów tu nie widziałem. Dlatego zdecydowałem się napisać temat do dyskusji bo tak jak napisałem sądziłem:"Z racji, że są tu raczej poważni ludzie w sile wieku chcę poruszyć temat" że przebieg dyskusji będzie normalny, ale się pomyliłem.

Oki, temat do kosza, bo nie na temat...

właśnie na tym forum moderatorstwo nie ma prawie nic do roboty, a porządek wynika z naturalnej kultury osobistej użytkowników.
Choć czasem demokracja zbytnio uderza do głowy...
Aby uściślić, jednoznacznie i autorytarnie (mocą nadaną mi przez super-admina) ogłaszam, że w Hyde Parku można się wypowiadać na KAŻDY temat. Jedynym kryterium tu jest dobry smak i ogólny regulamin (odnośnie treści obelżywych, nienawistnych.... )
Każdy temat można zacząć, czy będzie kontynuowany zależy tylko od atrakcyjności... Oczywiście nikt nie może nikogo zmusić do udziału w dyskusji odnośnie rzeczy nie będącej w kręgu zainteresowań (tego nikogo).
Hough!

W tej sytuacji, po przyzwoleniu ze strony admina, chętnie odniosę się do wątku zainicjowanego przez olifanta-14. Wydaje mi się, że Pan Tadeusz uważany jest za polską epopeję narodową między innymi dlatego, że napisany jest pięknym językiem polskim, co oznacza, że Mickiewicz takim właśnie językiem się posługiwał i był to niewątpliwie jego język ojczysty. Odnosi się on w inwokacji i w treści poematu do Litwy, bowiem ten rejon dawnej Rzeczpospolitej był mu najlepiej znany. Widać chciał pisać o tym, na czym się naprawdę znał, co ostatnio niestety należy do wyjątków. W tamtych czasach ojczyzna nie była pojęciem tak abstrakcyjnym jak obecnie, a raczej bardziej zbliżonym do współczesnego niemieckiego pojęcia heimat. Ludzie identyfikowali się z regionem w którym żyli, a nie z szerokim obszarem administracyjnym.

Jeśli zaś chodzi o Pana Tadeusza, to moim najbardziej ulubionym fragmentem jest ten, który niżej pozwalam sobie zacytować.

"Takiej kawy, jak w Polszcze, nie ma w żadnym kraju:
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju,
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta,
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.
Wiadomo, czym dla kawy jest dobra śmietana;
Na wsi nietrudno o nią: bo kawiarka z rana,
Przystawiwszy imbryki, odwiedza mleczarnie
I sama lekko świeży nabiału kwiat garnie
Do każdej filiżanki w osobny garnuszek,
Aby każdą z nich ubrać w osobny kożuszek."

Litwa była częścią Polski.
Jakby napisał "Mazowsze, ojczyzna moja..." nikt by się nie dziwił!

(na j_uhma.republika.pl/tadeusz.html znalazłem taki komentarz:
Niewątpliwie przedmiotem tęsknoty Mickiewicza jest Wielkie Księstwo Litewskie (obecna Litwa i Białoruś), ale rozumiane jako równorzędna obok Korony (dzisiejsza Polska i Ukraina) część Rzeczypospolitej Obojga Narodów.)


A jeśli chodzi o sam temat wątku, to może autorowi chodziło o rodzaj rozdwojenia jaźni z tą Litwą i Polską... a stąd już blisko do podwójnego obrazu i... stereo!

I jest stereo to można dyskusję kontynuować.Choć niewiem czy ja mogę bo jak się tak grzebiemy w historii to mieszkam i urodziłem się w dawnym Breslau to ja jakiś Niemiec chyba jestem.....no bo jak Mickiewicz nie Polak....pzdr.Mirek